16 pażdziernika z wielkim rozmachem ruszył w bieżącym roku szkolnym nasz Klub Filmowy. Z rozmachem, bowiem zaczęliśmy spotkania z filmem od ekranizacji "Hobbita". Okazało się, że wśród uczniów znalazła się - niezbyt wprawdzie liczna - grupa mocno zafascynowana gatunkiem fantasy. Nic też dziwnego, bo urokowi Hobbita trudno nie ulec. Toteż młodzi widzowie z zapartym tchem oglądali przygody czarodzieja Gandalfa, krasnoludów i dzielnego Bilba. Z westchnieniem zachwytu podziwiali piękne elfy i ich wspaniałą siedzibę Rivendell, z wykrzywionymi w obrzydzeniu ustami przyglądali się ohydnym i złym goblinom, kibicowali krasnoludom podczas walki z okrutnymi orkami, z okrzykiem radości przyjęli fakt pomocy udzielonej bohaterom przez orły. Współczucie wzbudził u wszystkich nieszczęśliwy Gollum, który samotnie spędzał czas w czeluściach jaskiń Gór Mglistych.
Jedno jest pewne, ta wspaniała opowieść pełna niezwykłych wydarzeń i magicznych postaci, przedstawiająca odwieczną walkę dobra ze złem wciągnęła wszystkich bez reszty. Efekty specjalne mogą wbić widza w fotel. Jest ich co prawda dużo, ale nie czuje się przesytu, a sceny takie, jak przeprawa przez góry, walka skalnych olbrzymów czy akcja pościgu orków za krasnoludami zapadają na długo w pamięci. Kiedy dodamy do tego bajeczne krajobrazy - zielone łąki, ośnieżone górskie szczyty, skalne ścieżki, tropikalny las, czy niesamowite wodospady, nietrudno zrozumieć fenomen filmu i zachwyt nad nim.
Nasi młodzi kinomani już wyrazili chęć oglądania dalszych części "Hobbita", pojawiły się również pomysły na inne seanse.
Kto nie był, niech żałuje, ale i pamięta, że nic straconego i jeszcze wiele wrażeń filmowych przed nim.