Dużymi krokami zbliża się do nas Pani Zima…już troszkę poprószyła śniegiem, zmroziła niejednemu nos, a nawet odziała krajobraz w bajkowe szaty…Przedszkolaki przygotowują się na jej przyjście, niecierpliwie wyczekując kiedy zapuka do drzwi. Pytają kiedy będą mogły ulepić bałwana czy porzucać się śnieżkami? Co prawda troszkę tego śniegu mamy za oknem, ale raczej bałwana z niego trudno byłoby ulepić, dlatego postanowiłam zrobić im niespodziankę…Z samego rana, na przedszkolnym korytarzu pojawił się On. Cały biały, ma szalik na szyi, czapkę na głowie, pomarańczowy nosek i czarne guziki. Tak to właśnie jest Bałwanek. Trochę inny niż te tradycyjne, ale ma wiele zalet. Nie przeszkadza mu ciepło, nie roztopi się, gdy mocniej przygrzeje słoneczko i co najważniejsze powoduje uśmiech na twarzy każdego dziecka😊
Mariola Wejner