Niedługo przed zakończeniem roku, tuż po powrocie dzieci do szkół klasa 4b mogła z rozmachem podsumować projekt edukacyjny pod nazwą „Lubię baśń, ma smak...”. Polegał ona na tym, że każdy uczeń wybierał sobie ulubioną baśń, musiał się nauczyć pięknie ją opowiadać, dodatkowo miał „nadać jej smak” i uzasadnić swój wybór. Jako że byliśmy już w szkole, czwartoklasiści wystąpili ze swoimi prezentacjami przed publicznością, a byli to uczniowie klasy 1a, którzy okazali się wdzięcznymi widzami, pozwalającymi na interakcje z „aktorami”, ponieważ projekt przerodził się miejscami w krótkie teatralne przedstawienia. Pierwszakom towarzyszyła ich wychowawczyni, p. Ewa Maciąg, swoją obecnością zaszczyciła nas również p. wicedyrektor Elżbieta Niedziałek.
I tak wśród baśni mogliśmy wysłuchać historii Trzech Świnek, Roszpunki, Kopciuszka i Alladyna, przeżyć chwile grozy podczas działań złego Wilka, który chciał skrzywdzić Czerwonego Kapturka i jej Babcię oraz niegodziwej Baby Jagi, która czyhała na Jasia i Małgosię, wzruszyć się nad losem Brzydkiego Kaczątka i Calineczki, podziwiać mądrość i dobroć Szewczyka Dratewki.
Na szczęście każda baśń dobrze się kończyła, a jak smakowały.... mmmm. Były tam truskawki ze śmietaną, pachnący świeży chleb z masłem, orzechy, sernik na zimno, pierniczki z chatki Baby Jagi, a nawet schabowy z ziemniaczkami :)
Nasi goście – widzowie pierwszoklasiści – nie mieli wielkich trudności w odgadywaniu po kostiumach, o jakich bohaterów baśniowych chodzi, a młodzi aktorzy świetnie się bawili przy odgrywaniu swoich ról i nawet jeśli na początku towarzyszyła im niewielka trema, to szybko o niej zapominali.
Mam nadzieję, że projekt ten otworzy wielu z nim drzwi do aktorskiej kariery, przynajmniej na terenie szkoły.
Jolanta Susfał